niedziela, 25 stycznia 2015

Rozdział 35

Paryż jest cudownym miejscem. Zmęczenie odeszło w bardzo szybkim tępię. Nawet zapomniałam już o moim diabelskim planie wobec Jai. Chciałam się świetnie bawić razem z przyjaciółmi.
Wchodziliśmy już do trzeciego klubu tego wieczoru. Jak to przystało skierowaliśmy się do baru zamówić drinki. Przyznam,że Beau, James i Skip byli już nieźle wstawieni,ale im nadal było mało. Po otrzymaniu swoich drinków ruszyłam z dziewczynami na parkiet. Alkohol dawał się w znak,dlatego nie obyło się bez dzikich tańców i pisków. Aż dziwne ,że nigdzie nie było reporterów. Może wolne dostali. Haha głupia jestem.
Poczułam na biodrach znajome ręce. Jai. Nie odwracałam się do chłopaka,tylko zaczęłam poruszać się w rytm muzyki. Co jakiś czas ocierałam się o chłopaka. Wiedziałam jak to na niego za działa.
-Jedźmy do hotelu-szepnął mi na ucho
-A reszta-odwróciłam się do niego i spojrzałam dziwnie. Jak on chcę zostawić tych trzech pijaków z Lukem,Majką i Paulą.
-Dadzą sobie radę no proszę chodźmy-zgodziłam sie. Przytaknęłam głową i skierowałam się do reszty która stała przy barze
-My jedziemy do hotelu,dacie sobie radę-zapytałam Luka i skinęłam na tych trzech pajaców,którzy podrywali jakieś laski,znaczy się próbowali.
-Jasne idziesz-zaśmiał się chłopak i przytulił Majkę.
Wyszliśmy z Jai i klubu i skierowaliśmy się do hotelu. Nie opłacało się zamawiać taksówki,bo to tylko dwie przecznice stąd.
Po 10 minutach staliśmy przed drzwiami pokoju. Od razu po wejściu Jai popchał mnie na ścianę przez co lekko syknęłam z bólu,ale chłopak szybko to złagodził pocałunkiem.
Kierując się do sypialni na oślep,Jai ściągnął już moją mgiełkę i swoją górę.
Opadłam na łóżko i ześlizgnęłam z stup buty nie odrywając się od ust chłopak. Złapałam za guzik jego spodni i szybko je odpiełam suwając do kolan. Dalej sam dał już sobie radę. Rozpiełam guzik swoich i tak samo je ściągnęłam przy małej pomocy chłopaka. Jeszcze nigdy nie byliśmy tacy głodni siebie. Jai rozpiął mój stanik i go ściągnął jednocześnie całując moją szyję. Jęknęłam głośno gdy dotarł do moich sutków,które zaczął sać i gryźć.
Przewróciłam chłopaka,że to teraz ja byłam na górze i ściągnęłam jego bokserki. Sama pozbyłam się swojej dolnej bielizny siadając na chłopaku okrakiem,atak że jego przyjaciel znajdował się we mnie. Jęknęłam na to dostanie. Scyliłam się i namiętnie pocałowałam Jai. Każdy kolejny pocałunek przepełniony był pożądaniem i agresią. Zaczęłam delikatnie poruszać biodrami w górę i dół. Z ust chłopak wydobył się gardłowy jęk. Umieścił swoje dłonie na moich biodrach i zaczął nimi szybciej poruszać. Sama już nie kontrolowałam swoich jęków. Czułam,że zaraz doję i Jai to wyczuł bo przwrócił nas,że to ja teraz leżałam po nim.
-Ufasz mi?-spojrzał na mnie. Nie miałam siły na odpowiedź tylko skinęłam głową. Jai uniósł moje nogi i za rzucił sobie na szyję. Teraz to dopiero go czułam w sobie. Za każdym kolejnym pchnięciem,czułam go przy punkcie g. Po kilku minutach tej rozkoszy doszliśmy oboje. To chyba najlepszy sex w moim życiu.
Jai opadł obok mnie głośno dysząc.
-Kocham Cię-szepnęłam i położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Przygarnął mnie do siebie,po czym przykrył.na.pościelą.
-Ja też Cię bardzo kocham Alex,bardzo

Nir wytrzymałam i musiałam dodać dzisaj rozdział. Mam nadzieję,że wam się spodoba skarby. Obiecuję,że zacznę dodawać rozdziały regularnie. Postaram odstawić swoje problemu na boczny tor i postaram wynagrodzić wam tą długą nieobecność.

2 komentarze:

  1. Alex te opowiadania są super nie mogę się doczekać kolejnego rozdzialu

    OdpowiedzUsuń