poniedziałek, 5 stycznia 2015

Rozdział 33



Leżałam wtulona na łóżku w sypialni,analizując cały dzisiejszy dzień.
Kłótnia z Jai,odwiedziny chłopaków.
Nie wiem co wstąpiło w niego,aby się tak zachował  w stosunku do mnie jak i pozostałych.
I ta zazdrość,no proszę was. Z Zaynem to już zamknięty rozdział. Ona ma Pezz,a ja Jai,a Luke. On też jest przeszłością. Kochałam się w nim jak byłam młodsza i później też,ale to wszystko minęło jak poznałam Jai.
Teraz jestem szczęśliwa,tu z Jai i moimi przyjaciółmi. Do naszego " gangu" brakuje jeszcze 1D,ale i tak jest fantastycznie.

Przymknęłam oczy rozkoszując się ciszą.
Reszta domowników z apartamentu gdzieś się ulotniła. Nasi goście wrócili do siebie do hotelu. Jutro wieczorem wracają,więc umówiliśmy się na jutrzejszy dzień. Mieli wpaść do nas na próbę,a później jedziemy na jakiś wspólny obiad. My również jutro w nocy wylatujemy. Jutro odbędzie się nasz drugi koncert w Hiszpanii. Później lecimy do Francji stolicy miłości "Paryża".

Drzwi do mojej sypialni się otworzyły,apo chwili po drugiej stronie łóżka ugioł się materac.
Czyjeś silne ramiona przyciągnęły mnie do swojego torsu. Teraz wiedziałam,że to Jai.
-Przepraszam-szepnął i schował głowę w zagłębieniu miedzy moim ramieniem,a głową-Przepraszam,że zachowałem się jak idiota. Nie wiem co mi strzeliło do głowy,w tedy,po prostu chyba,na pewno się boję,że mi ktoś mi ciebie zabierze,a nie chcę Cię stracić.-przytulił mnie mocno do siebie.             -Nie stracisz-szepnełam i odwróciłam się w jego stronę i wtuliłam w jego klatkę piersiową-kocham Ciebie i tylko Ciebie i to się nie zmieni
-Ja też Cię kocham i proszę wybacz mi-szepnął spoglądając w moje oczy
-już dawno to zrobiłam-złapałam jego twarz w dłonie i złożyłam na jego wargach czuły pocałunek,który chłopak pogłębił.

-A tak właściwie to gdzie są pozostali tak nagle ich wywiało-spojrzałam na nasze splecione,a na ten widok wkradł mi się na twarz promieny uśmiech
-Paula pojechała razem z Mikem, Luke zabrał gdzieś Majkę,a reszta poszła na gorące hiszpanki
-Luke zabrał gdzieś Majkę?-nie wierzyłam w to co usłyszałam. Nasz Luke taki Bady Boy,który wolał zaliczać laski zabrał gdzieś moją przyjaciółkę. SZOK.
-tak na jakiś spacer czy coś tam a co,zazdrosna-spojrzałam na niego z pełno litościwym spojrzeniem,po czym wybuchłam gromkim śmiechem.
-co w tym śmiesznego?
-nic po prostu Luke tak niegrzeczny chłopak, zakochał się w mojej przyjaciółce
-co w tym dziwnego,chyba każdy zasługuje na miłość
-no nie wierzę teraz będziesz słodkim romantykiem-podniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam na niego z pod ukosa
-nie jestem słodki-oburzył się-jestem męski
-jesteś moim słodkim mężczyzną-z turlałam się z łóżka i podeszłam do drzwi
-masz sekundę na ucieczkę- otworzyłam drzwi i wybiegłam z sypialni. Nie zdążyłam nawet do biedź do salonu,a już byłam w ramionach chłopaka.
-jak na mnie powiedziałaś?-przewrócił mnie na ziemię i usiadł na mnie okrakiem.
-mój słodki mężczyzna-parsknęłam śmiechem,a w tym czasie do apartamentu wpadł Majka z Lukem całując się.
Spojrzałam na Jai i parsknęłam śmiechem.
Dopiero teraz nasze gołąbeczki się ocknęły. Oderwali się od siebie i spojrzeli przerażeni na nas
-No....e....tem.....nikogo nie miało być?-starszy bliźniak chyba pierwszy raz przy mnie się zająkał.
-to nas już tu nie ma-zepchnęłam Jai z siebie i wyszłam z apartamentu. Zaraz do mnie dołączył Jai.
-widziałaś to co ja, czy on właśnie się zająkał-chłopak parsknął śmiechem,a ja mu zawtórniowałam

Pov Luke:
Zabrałem Majkę na spacer po plaży. Naprawdę miło z nią spędziłem czas.
Była taka wyjątkowa. Wiedziałem co przechodziła po roztaniu z Paynem. Nie chciałem jej zranić. Dopiero dzisiaj zrozumiałem co miłość może zrobić z człowiekiem. Już wiem dlaczego Jai jest wstanie poświęcić dla Alex wszystko. Kocha ją i to dzięki niej zmienia się na lepsze. Ja chyba to samo przechodzę z Majką.                   Nie wiem czy pamięta to wszystko co się z darzyło wieczorem. Każdy nasz pocałunek,dotyk dłoni,jej obecność.
Wchodząc do windy złapałem ją za ręką i odwróciłam w swoją stronę
-Mam pytanie?-spojrzałem w jej piękne oczęta.
-ychm?
-czy pamiętasz coś z wczoraj,bo ja wszystko i bardzo bym chciał bym teraz to powtórzyć.
-ja też pamiętam i też chcę to powtórzyć.
Nachyliłem się nad jej twarzą i delikatnie musnęłam jej pełne malinowe usta. Chciałem się już od niej odsunąć,ale przyciągnęła mnie do siebie i pogłębiła pocałunek. Nasza winda zatrzymała się na naszym pietrze,a my wyszliśmy z niej całując się. Na omacku do szliśmy do drzwi i weszliśmy do środka. Z tego co wiem to nikogo nie ma więc nikt nam nie przeszkodzi.
Dopiero czyjeś parsknięcie przywróciło mnie do świata rzeczywistego.
No to ładnie,wpadłem razem z moim skarbem.

I jak podoba się?
Mam nadzieje,że tak.
Jeszcze raz przepraszam za ostatni rozdział jeszcze raz. Nie wiem kiedy dodam następny roział

1 komentarz:

  1. Mi osobiscie bardzo sie podoba nie moge sie doczekac nexta... widzialam pod wczesniejszym opowadaniem, ze szukasz kogos do pomocy ja moge troche pomoc ja chcesz :) co do opowiadania jest super podoba mi sie krotkawy ale super :) oby tal dalej :**

    OdpowiedzUsuń